Bez rozgłosu, należnego tak ważnemu dla ludzkości faktowi, bez wstrząsu, jaki powinien przeżyć świat, skromnie jak na skalę zjawiska, dobyło się ogłoszenie światu faktu odnalezienia Arki Noego.

 

       A przecież, czy dziełem przypadku jest, że odnalezienie tego arcyważnego dla świata reliktu, odbyło się właśnie teraz, w czasach gdy w każdym kwartale, każdego roku dokonuje się ok 10,5 mln! aborcji, a zamordowane w ten spośób dzieci przerabiane są przemysłowo, także do celów spożywczych?, w czasach, gdy w szpitalach(sic) legalnie morduje się ludzi (także już ludzi młodych i dzieci), na ich prośbę, bądź bez ich zgody?, w czasach gdy na piedestał, z ochroną prawa międzynarodowego, wynoszone są wszelkie zboczenia, i skrajne już zdziczenia w tej materii, a ofiarami tych zdziczeń są przede wszystkim porywane na całym świecie dzieci, w ilościach ok 3mln! rocznie!?, czy dziełem przypadku jest, że ten ważny znak, świat dostaje w czasach apogeum zniszczenia Świętego Apostolskiego Kościoła Powszechnego?, gdy na świecie pozostała już praktycznie nieliczna garstka wiernych, szczerze oddanych Matce Boskiej, która prowadzi nas do Jej Syna Jezusa Chrystusa?

 

       Odnalezienie Arki Noego nie jest znakiem jedynym, bo świat od 10-ciu już lat dostaje „Orędzia na Czasy Ostateczne, które właśnie nadeszły”, w ramach których dostaliśmy m.in wyraźną wykładnię technologii in vitro (zwanej eufemistycznie procedurą) gdzie Pan Bóg wyraźnie mówi nam, że„...usiłowanie doświadczalnego stworzenia człowieka przy użyciu materiału genetycznego, jest manipulacją w przestrzeni objętej świętym zakazem i zbrodnią na ludzkości. Człowiek bowiem składa się z ciała i duszy. Jeśli nawet człowiek utworzy ludzkie ciało, nie jest w stanie utworzyć ludzkiej duszy...”

Jak daleko już, mogą być zaawansowane technologie in vitro w laboratoriach wojskowych?, i czy moralność świata, jest na tyle wysoka, że nie posunie się do produkowania tą technologią hybryd o cechach przydatnych do celów militarnych, ale także i każdych innych "udoskonalonych" metodami genetycznymi?

       Nie ulega więc wątpliwości, że Pan Bóg przechował dla ludzkości, na te właśnie Czasy Ostateczne, w lodowcu góry Ararat, ten bardzo wyraźny znak w postaci Arki Noego, jako swoiste, bardzo wyraźne, ostatnie już ostrzeżenie.

 

       Międzynarodowa wyprawa, której dziełem było odnalezienie Arki Noego, została udokumentowana także fotograficznie i filmowo, i na podstawie tych dokumentów powstał film przeznaczony do szerokiego rozpowszechnienia. Polską wersję (z polskim tłumaczeniem) można znaleźć pod linkiem (Czasy Noego -Apokalipsa. Historia odkrycia arki Noego):

https://www.youtube.com/watch?v=4QnoOlFoFnQ

Pominę opisy wyprawy i samej Arki, od razu odsyłam do obejrzenia tego bardzo ciekawego filmu.

      Nie ulega wątpliwości, że świat nie ma już czasu, na ideologiczne eksperymenty, bezgraniczną wiarę w politykę i partyjne rozgrywki, jako remedium dla ratowania świata. Czy świat nie widzi, że taka krótkowzroczność przez całe już stulecia, owocuje wojnami, zamachami, kataklizmami itd...

Pan Bóg wprawdzie powiedział, że Potop się już nie powtórzy, ale to nie znaczy, że na świat nie spadnie inny żywioł, np. ogień wulkanów, które akurat, jakby „do kompletu”, wszystkie na całym świecie uaktywniają się. Także te super-wulkany...

Dziwnym więc zjawiskiem jest ta medialna cisza w tym zakresie, brak bicia w dzwony, a przecież to od dziennikarzy, społeczeństwa powinny oczekiwać otwartości umysłu, łatwości w ocenie faktów, trafności analiz, itd,  ale jak widać, większość z nich nie ma nawet instynktu samozachowaczego.

 

P.S. dla uspokojenia rodziców którzy dopuścili się grzechu poczęcia dziecka procedurą in vitro, mam informację, że ks. Natanek swoim "telefonem do Nieba" (takim samym jaki miała Św Siostra Faustyna, która także rozmawiała w taki sopsób z Panem Jezusem, m.in w sprawie podpisu pod obrazem Jezusa Miosiernego) będzie prosić Pana Boga o specjalne nabożeństwo w czasie którego Pan Bóg zechciałby obdarzyć duszą, dzieci poczęte w procedurze in vitro. Należy więc śledzić kazania ks. Natanka i zwrócić się poprzez niego z taką prośbą do Pana Boga.

Nie obędzie się tutaj oczywiście, bez całej procedury nawrócenia, Spowiedzi św. generalnej, Komunii św, pokuty i zadośćuczynienia Panu Bogu za ten ciężki grzech.